- Proszę, proszę jaki mądry wilk...- mówię ponuro- Kto Ci o mnie powiedział?!
Prędzej czy później się dowiem i pozabijam.- warczę cicho.
Z łapy wciąż cieknie krew. Trzymam ją w górze.
- Jesteś ranna. Pozwól sobie pomóc Shine.- odpowiedział
-Nie potrzebuję pomocy. Dam sobie radę sama
Wilk jednak mnie nie posłuchał. Zaczął się zbliżać. Cofałam się. Nagle przednie
łapy ugieły się pode mną i uderzyłam pyskiem o ziemię.
- Nic Ci nie jest?
Snow pomaga wstać wilczycy. Nasze oczy w pewnym momencie się spokały. Szybko
odwróciłam wzrok.
Snow?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz