sobota, 30 listopada 2013

Od Eileen

Przechadzałam się po terenach watahy,nie miałam co z sobą zrobić,z resztą jak zwykle.Moje życie to jedna wielka monotonia.Czasami,ktoś złamie sobie łapę i jest ciekawiej,ale zazwyczaj mój dzień ma kilka powtarzających się rytuałów,które są tak ciekawe jak...drzewa.Właśnie podążałam w stronę jednego z jezior,gdy,nagle zobaczyłam Alex,podeszłam do niej.Wadera najwidoczniej mnie nie zauważyła,bo gdy przywitałam się z nią,podskoczyła lekko do góry i odwróciła się gwałtownie.
-Przepraszam,że cię przestraszyłam-Alex uśmiechnęła się do mnie,a potem powiedziała:

<Alex???>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz