Wadera zaczęła na mnie warczeć. Zauważyłem, że kulała na jedną z łap. Miała białoszare futro... Patrzyła na mnie wrogim wzrokiem. Nieufna... Mądra...tak, to pewnie ona... słyszałem, o niej. Lubiła samotność i była zamknięta w sobie. Też taki byłem przez jakiś czas... w końcu stwierdziłem, że nie warto być do wszystkich wrogo nastawionym. Zmusiła mnie do tego także moja obecna pozycja. Powoli wstałem. Wilczyca oddaliła się jeszcze bardziej, aż nadepnęła łapą na kamień. Zaskowyczała, ale dalej miała mnie na oku.
- Kim jesteś? Co tutaj robisz?! - zapytała.
- Shine... przestań... możesz mnie nie znać, ale ja sporo o tobie słyszałem. - odpowiedziałem jej spokojnie. Shine zdziwiła się, że znam jej imię, ale nie poddała się tak łatwo. - Jestem Snow.
- Od kogo o mnie słyszałeś?!
- Od różnych wilków... w końcu należymy do tej samej watahy...
<Shine?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz