Obejrzałam się za siebie i ujrzałam piękny łańcuszek. Widziałam też znikającego za drzewami Shini'ego.
- Shini! - krzyknęłam. Narzuciłam sobie wisiorek na szyję i pobiegłam za nim. Skoczyłam na niego i w jednej chwili znaleźliśmy się w wodzie. A dokładnie, w jeziorze. Było dość płytko.
- Shini, ja Cię przepraszam - powiedziałam wychodząc z wody. - Po prostu ciągle uciekałeś. Bałam się, że Cię stracę. Wiesz, że tego nie chcę...
<Shini?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz