- No nie wiem. Może... - odpowiedziałam
- Naprawdę? - spytał. Widocznie się ucieszył.
- Tak, naprawdę. - odparłam. Wiedziałam, że kiedyś przyjdzie czas. Teraz już nadszedł.
- Może pójdziemy to razem przemyśleć nad jeziorem? - zaproponowałam
- Dobra - odpowiedział. Poszliśmy nad jezioro. Wróciliśmy po zachodzie słońca.
<Shini?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz