Pocałowałem moją ukochaną i rzuciłem się na samca przygniotłem go do Ziemi. Moja łapa powędrowała na jego klatkę piersiową. Już prawie się udusił gdy Mia krzyknęła:
- Shini nie !
- Czemu? - spytałem
- Nie możesz - powiedziała
Zszedłem z samca. Przytuliłem moją ukochaną.
- Kochanie nie martw się nic ci już nie grozi - powiedziałem
Ugryzłem samca w szyję. Walnąłem go z głowy.
- Nie wracaj tu ! - zawarczałem
- I tak powrócę !
<Mia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz