sobota, 20 lipca 2013

Od Jess i Itachi'ego - CD


-Hmm... W sumie to jeszcze nie . - powiedziałem 
*****************
- Ja już myślałam 
*************
-I co wymyśliłaś ? - zapytałem z uśmiechem .
**************
- Żebyśmy mogli mieć młode - uśmiechnęłam się 
************
-No moglibyśmy ...
************
Pocałowałam samca po chwili zatrzymałam się i upadłam 
***
Jess co ci się stało ? - zapytałem i podniosłem waderę . 
************
- Nie wiem - powiedziałam szłam dalej w końcu doszliśmy do jaskini - to pewnie przez tą ranę - odpowiedziałam 
**********
-Mhmm... - powiedziałem zmartwiony i pocałowałem namiętnie samice .
*******************
Położyłam się samiec koło mnie...
***
Przytuliłem samice , potem jeszcze raz pocałowałem . 
*********************
Gdy rano się obudziłam samca nie było przestraszyłam się
*** 
Wyruszyłem na polowanie , gdy wróciłem zobaczyłem przed soba przestraszoną samicę . 
-Ehem... Co się stało ?
*****************
- Tak - odpowiedziałam wybiegłam z jaskini samiec za mną - zobacz ile kłusowników - powiedziałam przerażona 
***
-Wiedziałem nie wypuszczać bachora - warknąłem 
-Posłuchaj ja odwrócę ich uwagę , a ty biegnij bo resztę watahy - powiedziałem i wybiegłem z jaskini padło za mną mnóstwo szczałów i kłusownicy zaczęli mnie gonić . 
****************************
Zaczęłam biec po resztę watahy przeraziłam się...
**************
Po chwili przybiegła reszta watahy i odstraszyliśmy kłusowników .
-Juz dobrze - pocałowałem samice . 
**************************
Usłyszałam strzał. Pobiegłam do jaskini byłam przerażona postanowiłam odpocząć.
************
-Nic ci nie jest ? - zapytałem samicy . 
*******************
- Nie - odpowiedziałam położyłam się samiec położył się koło mnie
****************
-Wiedziałem żeby zabić tego dzieciaka - warknąłem i pocałowałem samice . 
***********************
Postanowiłam zasnąć samiec mnie obserwował....
************
Jess zasnęła , ja wyruszyłem na spacer gdy wróciłem Jess coś mi powiedziała :
*************************
- Itachi ktoś do mnie strzelał - powiedziałam 
*********
-A stało ci się coś ?
**********************
- Na szczęście nie - odpowiedziałam podeszłam do samca i wtuliłam się w jego futro....
*********************
-To dobrze - pocałowałem Jess
***********************
Chciałam iść spać ale samiec mnie zabrał na spacer.....
*********************
Pocałowałem samice i poszliśmy na polankę.
********************
- Ślicznie tu - powiedziałam chciałam skoczyć lecz się powstrzymałam 
*******************
-Tak - uśmiechnąłem się 
-Ahh.. To o czym ostatnio mówiliśmy... - zacząłem 
-Co ?
-No to o szczeniakach , to też nad nimi myślałem . 
************************
- I co ? - spytałam 
*************************
-I w sumie moglibyśmy je mieć . 
*************************
- No to dobrze - powiedziałam 
***************************
Uśmiechnąłem się i pocałowałem waderę . Byłem na reszcie szczęśliwy . 
***************************
- Chodź spać - powiedziałam po chwili coś na mnie skoczyło 
**********
Szybko odepchnąłem stworzenie z Jess , był to chłopiec ten sam , którego już widzieliśmy .
-Teraz po tobie - warknąłem i zabiłem chłopaka .
-Chodźmy do jaskini - uśmiechnąłem się gdy zobaczyłem że Jess nic nie jest . 
************************

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz