wtorek, 30 lipca 2013

Od Rai


Wróciłam z dalekiej wyprawy. Przez 10 godzin biegłam bez tchu, by zdążyć tu na wieczór. Udało się i o 18 byłam już w domu. Potem położyłam się i spałam aż do 15 następnego dnia.
Wstałam i poszłam na polowanie. Na szczeście szybko regeneruję siły i nie byłam zmęczona. Zjadłam i poszłam popatrzeć na innych. Nie było mnie 10 dni i nie wiedziałam, co dzało się pod moją nieobecność...

 <Ktoś mi powie? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz