Spojrzałam na basiora.
-Coś się stało?- spytał
-Nie...znaczy...nikogo tu nie znam...jestem od dawna, zastanawiam się nad odejściem, to nie ma sensu siedzenie tu.
Nagle podeszła do nas szara wadera. Spojrzała na mnie z wyrzutem, a potem powiedziała razem z Białym.
<Biały>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz