piątek, 5 lipca 2013

Od Kishiego

Leżałem na dużym kamieniu niedaleko jeziorka. Odpoczywałem wygrzewając się w porannym słońcu. Wokół słychać było tylko szum wody, śpiew ptaków i bzyczenie jakichś latających robaczków. Nagle przy wodzie zauważyłęm białą waderę. Nigdy wcześniej jej tutaj nie widziałem. Samica chyba mnie nie zauważyła. Zaczęła powoli pić wodę a ja zeskoczyłem ze skały i odszedłem do wadery.
- Hej - przywitałem się.
- Cześć
- Jestem Kishi - przedstawiłem się - A ty to?
- Mia
- Miło mi, widziałaś już tereny? Jeśli nie to mogę cię oprowadzić.

<Mia dokończysz?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz