niedziela, 21 lipca 2013

Od Jess i Itachie'go

- No dobrze - odpowiedziałam i pocałowałam samca
**********
Uśmiechnąłem się i przytuliłem waderę , po czym poszliśmy do jaskini , gdy rano się obudziłem Jess nie było w jaskini
******************
Rano byłam głodna więc poszłam na polowanie gdy przyszłam do jaskini samiec był podenerwowany....
- Co się stało kochanie ? - spytałam
***
-Nic , wystraszyłem się że coś ci się stało - uśmiechnąłem się lekko .
************
Pocałowałam go żeby się uspokoił....
- Itachi brzuch mnie boli - powiedziałam
***
-Emm... To czekaj ja pójdę po lekarza , pewnie to jakiś wirus - uśmiechnąłem się
*************
Gdy tak czekałam ból się nasilał nie wiedziałam co to jest w końcu przyszedł Itachi z lekarzem....
***
Lekarz wszedł i zbadał Jess po czym powiedział .
***************
- To jest... - zaczął
- No co to jest ?! - spytałam zdenerwowana z Itachim
***
-No więc ... - znowu zaczął .
-No więc co ? - zapytaliśmy .
-Dacie mi powiedzieć ?!
-Tak tak mów .
*******************
- To jest zwykły wirus musi być cały czas w domu i odpoczywać - powiedział lekarz
- Itachi... - uśmiechnęłam samiec odwzajemnił uśmiech i powiedział :
****
-To dobrze , mam nadzieję że szybko wyzdrowiejesz - powiedziałem
*****************
- I nie przemęczaj się - dopowiedział szybko lekarz
- No dobrze - powiedziałam
- Ja się nią zajmę - powiedział Itachi
**********
-Myślałam że jestem w ciąży - odetchnęła z ulgą samica .
-Ja też , ale masz wirusa co jest jeszcze gorsze i na pewno nie pozwolę ci się przemęczać . - uśmiechnąłem się .
*****************
Pocałowałam namiętnie swojego partnera i postanowiłam się położyć....
- Kocham cię - powiedziałam i zasnęłam samiec przytulił się do mnie
*****
Postanowiłem się przespać gdy się obudziłem zobaczyłem siedzącą waderę .
-Itachi ... - zaczęła .
*********
- Tak ? - spytał samiec
- Ja chy....chyba jestem.... - nie skończyłam ponieważ Itachi mnie pocałował
***
-Chyba jesteś ? Dokończ - uśmiechnąłem się
************************
- W ciąży - powiedziałam
Byłam lekko załamana tak szybko w ciąży być ale wiem że ojcem jest Itachi.... Kocham go ale czy to nie za wcześnie ?
***
Zdziwiłem się i to nieźle .
-Ale lekarz mówił ..
***********
- On kłamał - powiedziałam - ja wiedziałam bo kiedy ty spałeś on w nocy mi to powiedział
****
-Nie potrzebnie kłamał - uśmiechnąłem się .
*************
Uśmiechnęłam się do basiora i go pocałowałam.
- Jak jest to już niech jest by najmniej niech się urodzi zdrowe - powiedziałam radośnie
******
-Tak to najważniejsze .
*************
Samiec się do mnie przytulił. Po chwili przyszedł lekarz Itachi zaczął na niego warczeć.
- Itachi uspokój się - powiedziałam
Podeszłam do Itachi'ego i go pocałowałam schował kły a wtedy lekarz rzekł:
- Itachi , Jess jest w ciąży - powiedział
- On już o tym wie - powiedziałam - rano mu o tym powiedziałam nie potrzebnie kłamałeś! - zawarczałam
Wtedy Itachi rzekł:
***
-No właśnie powinni uczyć że o takich rzeczach mówi się od razu bo mam prawo o tym wiedzieć - warknąłem
**********
- Dobra wyjdź stąd - powiedziałam do lekarza
On wyszedł a ja się uspokoiłam samiec mnie pocałował.
- Jeszcze przez niego z nerwów mogę poronić ! - warknęłam
***
-No i jeszcze czego , weź wycofaj te słowa - uśmiechnąłem sie lekko .
**************
- No dobrze - powiedziałam.
Byłam wesoła że jestem w ciąży chociaż jestem taka młoda. Poszłam spać rano się obudziłam a Itachi'ego nie było a wtedy pomyślałam :
~ Pewnie poszedł na polowanie żebym nie była głodna ~
Po chwili wbiegł mój partner do jaskini...
***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz