Szłam przez las w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. i nagle poczułam zapach wilków. Na początku bałam się wejść na ich teren w obawie, że mnie zaatakują. Nagle na skraju terytorium watahy pojawiła się śnieżnobiała wadera.
-Witaj, jestem Eileen. Zgubiłaś się?
-Można tak powiedzieć-odpowiedziałam nie śmiało.
-Masz dom lub watahę?
-Nie
-To może dołączysz do nas?
-W sumie, nie mam innej opcji, sama mogę zginąć.
-Choć za mną zaprowadzę cię do alfy.
Powoli szłam za Eileen, na początku trochę się bałam ale potem było coraz lepiej.
-Tak w ogóle to jestem Alex.
-Ładne imię.
-Dzięki, twoje też.
Eileen zaprowadziłam nie na polankę gdzie siedziało kilka wilków. Jeden z nich bardzo mi się spodobał.
-Kto to?-spytałam wskazując na srebrnego basiora.
- To Snow.-"Snow, nie dość że jest śliczny to jeszcze takie piękne imię..." pomyślałam.
<Eileen?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz