Uśmiechnąłem się do niej. Potem wyszedłem z jaskini. Poszedłem do lasu. Chciałem coś sprawdzić. Zobaczyłem tam inne wilki. Podszedłem nieufnie. Zawarczałem. Jeden z nich rzucił się na mnie. Miałem wielką ranę. Potem oddałem mu. Potem kolejny rzucił się na mnie. Uderzyłem go tylnymi łapami. Reszta uciekły , wróciłem w nocy krwawiąc
- Co się stało ? - spytała
- Nic - powiedziałem
- Widzę przecież !
- Zostaw ! - warknąłem
<Mia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz