- Nie martw się - powiedziałem - będę wtedy cały czas przy tobie - powiedziałem
- Dobrze - odparła
Pocałowałem ją w pysk.
- Shini....
- Tak? - spytałem
- Trzeba wymyśleć imiona - powiedziała Mia
- To pomyślimy jak się prześpisz - powiedziałem do niej
Kiedy weszliśmy do jaskini tam gdzie ona spała był tak zwany "kojec".
- Och Shini - powiedziała
- Nie ma sprawy - powiedziałem
<Mia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz