Obudziłem się tak około 15 00. Wstałem ,wyciągnąłem się. Nagle zobaczyłem czerwone kamienie. Nie całe ale widać , że były od krwi. Poszedłem za nimi. Nagle zobaczyłem liście. Odkryłem je i zobaczyłem , że Mia leży ze szczeniakami. Wziąłem małe do góry. Potem po woli wyciągnąłem Mię. Nie chciałem jej budzić. Szczeniaki położyłem na plecy a Mię wziąłem w pysk. Zaniosłem je do jaskini położyłem na kamieniach. Po chwili poszedłem wszystkie kamienie gdzieś zakopać aby hycel lub jakiś człowiek nas znaleźli. Wróciłem do jaskini. Moja partnerka dalej spała. Widać było , że jest przemęczona.
***Wieczorem***
Wieczorem szczeniaki już biegały i wariowały. Partnerka moja dalej spała. Dexter był głodny. Zaczął wyć. Nagle ich mama się obudziła. Spojrzała na mnie i opadła jej głowa. Wziąłem Dexter'a do pyska i położyłem na kamieniu. Zaczął ssać. Kiria i Rosa też wyły. Wziąłem małe waderki do pyska i położyłem je koło brata. Zaczęły ssać. Po chwili Mia powiedziała :
<Mia ♥?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz