- Niech maluchy się prześpią. Słońce zaczyna zachodzić - powiedziałam kładąc szczeniaki na kamieniu. Małe zamknęły oczka i usnęły.
- Musimy ich pilnować. Przecież wszystkie zwierzęta takie jak rysie czy sępy nie odmówią sobie małego, bezbronnego szczeniaka na kolację. - dodałam
- No tak. Musimy o tym pamiętać. - odpowiedział Shini. Usłyszeliśmy wycie. Malutkie, cienkie i ciche wycie. To zawył Dexter.
<Shini?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz