niedziela, 16 czerwca 2013

Od Nur "Lecznicza Pajęczyna" cz. 2 (na zadanie)

Stanęłam przed bramą. Nie wyglądała zachęcająco... Po raz pierwszy w tej wyprawie zastanowiłam się, czy robię dobrze. Czekałam, choć nie wiedziałam, na co. W końcu zrobiłam kilka kroków... Gdy zobaczyłam jedyne wejście, ogarnął mnie strach. Nienawidzę ciemnych miejsc, w których panuje złowroga cisza... Najeżyłam się, gotowa na wszystko... Po kilku zakrętach zobaczyłam ohydny widok. Był tam największy pająk, jakiego w życiu widziałam. Była też pajęczyna. Najgorsze było to, że pająk mnie widział... Pilnował pajęczyny jak skarbu. Udałam, że chcę iść w drugą stronę, a następnie zrobiłam błyskawiczny zwrot i skoczyłam w kierunki pajęczyny. Mój przeciwnik nie dał się na to nabrać. Postanowiłam rozwiązać sprawę polegając na umyśle, a nie na sile... Wzięłam owoce i rozsypałam je na podłodze. Pająk rzucił się na zdobycz. Wykorzystałam okazję i zerwałam kawałek pajęczyny. Już wychodziłam przez bramę, już dawałam pajęczynie rannej... Podziałało. Wilczyca była cała i zdrowa następnego dnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz